Najcześciej czytane

niedziela, 23 listopada 2014

TAG MUZYCZNY




Czas, czas, czas. Czas jest bardzo niewdzięczny i ucieka non stop. Dlatego postów na blogu pojawia się niewiele. Postanowiłam przygotować post "na szybko". Zainspirowałam się dwoma TAGami muzycznymi krążącymi po YTB. No, więc pojawią się one połączone w jeden tylko, że w wersji blogowej, a nie vlogowej. Może odpowiedzi na pytania komuś się przydadzą, jako fajna inspiracja muzyczna. Może ktoś tu znajdzie coś nowego, czego do tej pory nie słuchał. Więc zapraszam! 


1. Ulubiony zespół/ muzyk w tym momencie?
Źródło: http://s.bravo.pl/download/multimedia/pictures/1202/7224602181401572584890.jpg

To pytanie odbieram, jako pytanie o muzyka, którego najchętniej słucham aktualnie. Co innego ulubiony muzyk/ zespół ever :) Obecnie bardzo mocno zainspirowałam się twórczością The Pretty Reckless. Dość specyficzny zespół. Do tej pory traktowałam go, jako zespół dla małolatów. Z przymrożeniem oka patrzyłam również na postać samej Taylor Momsen. Jednak po dogłębnym wsłuchaniu się w utwór "My Medicine" uznałam, że chyba warto pochylić się nad ich twórczością. Złożyło się to również w czasie z dwoma prezentami, jakie otrzymałam od znajomych. Sprezentowano mi płyty "Going To Hell" i " Light Me Up". No i wpadłam! Oba krążki skradły moje serce. I choć twórczość Pretty Reckless nie jest idealnie z mojej bajki poczułam, tą ich specyficzną estetykę. Ciekawi również warstwa tekstowa. Są to teksty surowe i bardzo proste, ale wymowne i zgrabne w przekazie. Niestety parokrotnie wsłuchiwałam się w koncerty z wokalem Taylor na żywo. Nie byłam zadowolona, choć może trzeba przekonać się na własnej skórze? Z chęcią wybiorę się na jakiś z ich koncertów, jeśli tylko będę miała taką okazję. Jak na ten moment z przyjemnością włączam w odtwarzaczu obie płyty.   

                                     
 2. Zespół, do którego zawsze powracasz?


Źródło: http://kadr.nazwa.pl/www/kadr/wp-content/uploads/2012/08/IMG_0352_kult.jpg



Jeśli chodzi o polski zespół to na pewno Kult. Słucham ich od urodzenia. Ta kapela miała kluczowy wpływ na kształtowanie się mojego gustu muzycznego. Byłam już na niezliczonej liczbie ich koncertów. Słucham, słuchałam i słuchać będę Kultu :).


Źródło: http://www.guanoapes.org
           
Jeśli chodzi o zespół zagraniczny stawiam na Guano Apes. Od 1997 r. wracam do ich twórczości, co jakiś czas. Mam jakieś niezrozumiałe uwielbienie dla tego zespołu. Zdaje sobie sprawę z tego, że ich twórczość to nie jest wirtuozeria. Zdaje sobie sprawę z tego, że Sandra nie jest wybitną wokalistką. Mimo to twórczość Guano od lat mi towarzyszyła w fajnych momentach życia. Może, dlatego tak bardzo lubię ten zespół. No i dzielnie kupuje wszystkie ich płyty. Niezależnie od recenzji, jakie pojawiają się na ich temat. 
 3. Ulubiony soundtrack filmowy?


Na myśl przychodzi mi wiele utworów i wiele filmów. Jednak mam jeden film, który lubię, ale bardziej od filmu lubię jego ścieżkę dźwiękową. Jest to chyba jedyny taki przypadek. Muzyka do filmu zrobiła na mnie większe wrażenie niż sam film. O czym mowa? „Czas Cyganów”, a właściwie „Dom za vješanje”, w reżyserii Emira Kusturicy. Reżyser był również współscenarzystą. Za muzykę do filmu odpowiadał Zoran Simjanović i Goran Bregović. A u dołu dwa utwory wykorzystane w filmie: Djurdjevdan i Ederlezi. 





4. Ulubiona/Ulubione piosenka/piosenki wszechczasów?
Bardzo nie lubię pytań tego typu. Dla kogoś, kto słucha naprawdę dużo muzyki ciężko jest wytypować jedna ulubiona piosenkę. Nawet wytypowanie kilku ulubionych utworów to mission impossible. Chcąc jednak odpowiedzieć na to pytanie z polskich utworów wybrałabym: Kazik - Jeszcze Polska; Pidżama Porno - Twoja generacja; Tilt - Jeszcze będzie przepięknie; TSA - 51; T.Love - Wychowanie; Republika - Nie pytaj o Polskę; Raz Dwa Trzy - Nikt nikogo; Hey - Ja Sowa. Z zagranicznych: Red Hot Chili Peppers - Under The Bridge; Guano Apes - Kiss The Dawn; Nirvana - Where did you sleep last night; Deep Purple - Child In Time; Sham 69 - If the Kids are United. I mogłabym tak bez końca wymieniać. Już mam w głowie przynajmniej z 10 piosenek, o których zapomniałam. Także jak już pisałam, nie ma sensu zadawać takich pytań ;)


5. Najbardziej żenująca piosenka na Twoim iTunes?


Co prawda nie korzystam z aplikacji iTunes, ale przekształcę pytanie, nie iTunes, a playlista. Mam parę takich utworów. Wstyd się przyznać, ale od czasu do czasu słucham dance czy nawet o zgrozo czegoś na kształt techno. Z takich bardziej wstydliwych kawałków, jakie przychodzą mi do głowy to TIGA - Sunglasses at night, czy Sash! – Adelante. Może i wiocha, ale na dobrą impreze najlepsze :D Natomiast jakoś zupełnie nie mam ciągot ku disco polo. Nie wiem czy to dobrze czy nie?



6. 3 najczęściej odtwarzane piosenki na Twojej playliście?
1. Closterkeller - Śniło;
2. Dzioło - Zamyślone Głowy;
3. BOKKA - Town Of Strangers
A przynajmniej to najczęściej odtwarzana kawałki z ostatniego tygodnia.
 
7. Jaki koncert, na którym byłaś/byłeś najbardziej Ci się podobał?


Pierwsze skojarzenia to koncert Guano Apes w Białymstoku, rok 2011 (chyba, wstyd się przyznać, ale nie pamiętam zbyt dokładnie roku). Podobnie, jednym z bardziej zapamiętanych koncertów był występ Gossip na festiwalu w Jarocinie. Z tego samego festiwalu bardzo pozytywnie wspominam koncert Bad Religion. Z koncertów polskich artystów, najgenialniej wspominam rocznicowy koncert Kultu. On również odbył się na festiwalu w Jarocinie. Jarocin to chyba jedno z bardziej pozytywnych muzycznie miejsce dla mnie. Choć na myśl wpadł mi również koncert Kultu tylko, że w radomskim klubie G2. Kolejnym mocno zapamiętanym koncertem był wytęp Akurat w nieistniejącym już klubie Mundo w Kielcach. 



8. Niedoceniany muzyk według Ciebie?
Źródło: http://www.wloczykij.com/foto/2010-12-25_blade_loki/1.jpg

Blade Loki. Jest to zespół gdzieś na uboczu punk rocka/ ska. Dlaczego uważam ich za zespół niedoceniany? Jeszcze nigdy nie przeczytałam jednoznacznie dobrej recenzji płyt BL. Wielu ludzi chodzących na ich koncerty, marudzi na czystość punk’a jaki wykonują. Zarzuca się im banalność i naiwność. Ja natomiast uważam, że mało jest na polskim rynku muzycznym mocnych, rockowych głosów kobiecych. Taki reprezentuje właśnie Agata Polic. Nie zamierzam dyskutować na temat warstwy muzycznej i jaki de facto styl zespół reprezentuje. Nie ma nic gorszego od zamykania artysty w szufladce i wymagania od niego całkowitego oddania jednej formie. Gdyby każdy twórca, tak mocno dbał o czystość wykonywanego gatunku zginąłby w artystycznym marazmie. A co do tekstów? Ja osobiście odnajduje w nich odpowiadający mi przekaz. Jeśli ktoś nie to, po co ich słucha? A tym bardziej wydaje pieniądze na ich koncerty? A znam takie przypadki! 



9. Twoja ulubiona piosenka z dzieciństwa?
Nie udało mi się znaleźć żadnego zarejestrowanego wykonania tej piosenki, więc dodam sam tekst. Uwielbiam, kocham. Pierwsze skojarzenie to właśnie ta pioseneczka, kiedy myślę o utworach z dzieciństwa.
Przyleciała do Warszawy sroczka z Garwolina.
 Przyleciała w odwiedziny do swego kuzyna.
 Kuzyn sroczki sławny srokosz, stołeczny bywalec,
 Bardzo pięknie się przywitał, uścisnął za palec.
 Bardzo pięknie się ukłonił, zaprosił na kawę ,
 Potem razem polecieli, by zwiedzać Warszawę.
 Tak zwiedzali i latali przez sobotę cała ,
 Dość powiedzieć, że się sroczce miasto podobało.
 Podobało jej się miasto i stare i nowe,
 Ogród Saski i Park Praski, domy kolorowe.
 Zachwyciły ją Łazienki i Pałac na wodzie.
 Powiedziała, więc: Chcę mieszkać w tym pięknym ogrodzie.
I mam wrażenie, że chyba zapomniałam jakiejś części tej piosenki. Niestety nawet w internecie ciężko mi odnaleźć ten tekst. Czy ktoś to jeszcze pamięta?

10. Piosenka która zawsze poprawia Ci humor?
Piosenka, która już się przewinęła przez ten post. Nic tak nie poprawia humoru jak reggae. Dzioło - Zamyślone Głowy. Wybuch pozytywnej energii!





4 komentarze:

  1. O niektórych zespołach pierwszy raz słyszę :)

    rzetelne-recenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że lubisz klasykę gatunku :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też byłam na Guano Apes w Białymstoku, było fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ad. 9:
    Lecz kto zostać chce w stolicy i dostać mieszkanie
    do urzędów odpowiednich niech pisze podanie.
    Sroka pisać nie umiała, więc była w kłopocie
    bez podania zamieszkała na warszawskim płocie.
    Teraz lata po stolicy i patrzy z wysoka:
    już nie jestem garwolińska, lecz warszawska sroka.

    czy jakoś tak.

    OdpowiedzUsuń